czwartek, 2 kwietnia 2015

Easter is coming - inspirations

związku ze zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi, przygotowałam post z inspiracjami Wielkanocnymi. Zdjęcia pochodzą z różnych stron, wybrałam te, które uznałam za najładniejsze. Myślę, że na bloga zajrzę dopiero po świętach, więc chciałabym Wam złożyć życzenia. Więc życzę Wam, aby te Święta Wielkanocne wniosły do Waszych serc wiosenną radość i świeżość, pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję!






 




niedziela, 29 marca 2015

tumblr #1 - pale style

Od ostatniego posta minęło troszkę czasu, a więc wstawiam dziś post z kolejną serią tumblerowych inspiracji, dzisiaj będą one w stylu "pale". Więc zapraszam Was do obejrzenia poniższych zdjęć.
Postaram się jeszcze dziś, bądź jutro dodać post z jakimś tutorialem dotyczącym bloga. 


















wtorek, 17 lutego 2015

the fault in our stars - review

Ona/on ma raka. To krótkie zdanie często wywołuje w nas wiele emocji. Oczywiście zależy to od tego, czy osoba która została dotknięta tą chorobą, jest nam bliska. W takiej sytuacji jesteśmy smutni, wściekli, zaskoczeni, załamani.. Staramy się wtedy zrobić wszystko, aby tej osobie pomóc, mimo iż wiele zrobić nie możemy.. wiem to, ponieważ nie dawno przeżyłam podobną sytuację, gdy zmarł mój kolega z klasy, nie miał raka ale zaczadził się.. wtedy jedyną rzeczą jaką mogłam dla niego zrobić była modlitwa. Niestety nie potrafimy dokonać cudów, a żyć trzeba dalej.. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki pt. " Gwiazd naszych wina " autorstwa amerykańskiego pisarza Johna Greena. 


Opowieść przedstawiona jest z perspektywy szesnastoletniej Hazel Grace Lancaster, chorującej na raka tarczycy w czwartym stopniu. Cud medycyna sprawia, że życie naszej głównej bohaterki wydaje się być przedłużone o kilka lat, jednak jej rodzice doskonale wiedzą, że dzień jej śmierci zbliża się wielkimi krokami. Przez chorobę dziewczyna nie może wieść takiego życia, jak jej rówieśnicy. Bywają też chwile, gdy Hazel bardzo by chciała, aby otoczenie nie patrzyło na nią jak na chorą osobę, ale żeby zobaczyło w niej normalnego człowieka. Dziewczyna bardzo potrzebuje uczucia, jednak bardzo boi się skrzywdzić bliskich.

- Jestem granatem - powtórzyłam. - Chcę trzymać się z dala od ludzi, czytać książki, rozmyślać i spędzać czas z wami, ponieważ i tak nie mogę zrobić nic, żeby was nie zranić. Jesteście zbyt zaangażowani, więc pozwólcie mi po prostu żyć tak, jak chcę, dobrze? Nie mam depresij. Nie muszę nigdzie wychodzić. I nie mogę być typową nastolatką, ponieważ jestem granatem.

Większość czasu spędza na czytaniu swojej ulubionej książki - Ciosu udręki, oraz na oglądani Top Model. Hazel ciągle toczy walkę ze sobą samą jak i otoczeniem i chorobą, odnosi małe sukcesy, ale często także upada. Uczęszcza także na grupę wsparcia. Właśnie tam poznaje Augustusa, który stoczył już swoją walkę z rakiem tkanki kostnej, jednak przypłacił amputacją jednej nogi. W tym momencie między tą dwójką rodzi się niewinne uczucie. Razem tworzą piękna parę, która próbuje znaleźć jakieś swoje miejsce na ziemi. Nie są lepsi ani gorsi, pomijając brakującą nogę i maszynę do podtrzymywania oddechu, są zwyczajni. Śmieją się, kłócą, płaczą i kochają, po prostu żyją. 


Gwiazd naszych wina, to książka dla nastolatków jak i o nastolatkach. Jednak warto zwrócić też uwagę na występujących w niej dorosłych. Rodzice chcą zrobić dla swojego dziecka wszystko, co najlepsze, ale nie zawsze im to wychodzi. 

- Nie jesteś granatem, nie dla nas. Myśl o twojej śmierci nas zasmuca, Hazel, ale nie jesteś granatem. Jesteś cudowna. Nie wiesz tego, kochanie, ponieważ nigdy nie miałaś córki, która staje się błyskotliwą młodą czytelniczką z hobby w postaci koszmarnych telewizyjnych programów, ale radość z powodu twojego istnienia jest o wiele większa niż smutek z powodu twojej choroby.

Autor powieści poruszył pewien fakt, iż po śmierci swojego jedynego i ukochanego dziecka, życie toczy się dalej. Właśnie ten fakt, wyróżnia te książkę na tle innych - życie nie kończy się ze śmiercią dziecka, lecz czy tego chcemy czy nie toczy się dalej i jakoś trzeba sobie z tym poradzić, mimo iż nie jest to łatwe..

Muszę przyznać, że książka bardzo mnie poruszyła, stała się zdecydowanie moją ulubioną książką. Po przeczytaniu jej, obejrzałam film i to nie jest to samo. O wiele bardziej spodobała mi się książka, gdyż w filmie nie zostały ukazane wszystkie sceny, jakie były w książce. Jeśli jeszcze nie przeczytaliście książki, zachęcam Was do tego, bo jest na prawdę świetna! Czytałam, że w jednym z wywiadów Green przyznał, iż otrzymuje wiele wiadomości z prośbą o ujawnienie dalszych losów bohaterów. Są to wiadomości na które nie odpowiada. Sam podjął decyzję, kiedy zakończyć tę powieść, i w tym momencie książka definitywnie się kończy. To co pragnął osiągnąć podczas pisania powieści, wie tylko on sam. Ja osobiście bardzo chciałabym się dowiedzieć o dalszych losach Hazel. Chciałabym przeczytać drugą część tej wspaniałej powieści, ale niestety takiej nie ma.. 


Czytaliście już tą książkę? Macie zamiar ją przeczytać? Koniecznie napiszcie mi o tym w komentarzach! 

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Przerwa

Chciałabym bardzo przeprosić za dość sporą nieobecność na blogu, ale na prawdę nie miałam kiedy dodawać coś nowego, ponieważ miałam dużo nauki, poprawianie ocen przed końcem pierwszego semestru, miałam też laptopa w naprawie. Postaram się to wszystko jakoś uporządkować, i myślę, że na początku lutego pojawią się nowe posty. W komentarzu możecie mi pisać Wasze pomysły na posty, jakie chcielibyście tutaj zobaczyć, mogą to być też konkursy. Trochę osób pisało do mnie o współpracę na blogu, więc jeżeli ktoś z Was chce nawiązać współpracę z moim blogiem, wystarczy napisać do mnie e-maila: k.sztyler@wp.pl postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Jeszcze raz bardzo przepraszam za nieobecność, i jak już mówiłam od lutego postaram się wszystko uporządkować, postaram się też jakoś ulepszyć tego bloga. 

ZNAJDŹ MNIE: 









środa, 3 grudnia 2014

Winterlicious tag

Przygotowałam dziś dla Was Winterlicious Tag. Już od rana o tym myślałam, gdyż nie poszłam do szkoły, bo jestem chora, a za oknem panuje okropna pogoda, i mróz. Śniegu u mnie jeszcze nie ma, lecz mam nadzieję, że się pojawi już niedługo, ponieważ dla mnie święta bez śniegu to nie są prawdziwe święta. Przystroiłam nieco swój pokój w świąteczny nastrój. Bardzo mi się podoba wygląd mojego pokoju. Pod wczorajszym postem (klik) miałam ponad 200 wyświetleń, i dużo komentarzy z czego się bardzo cieszę! Wszystkie miłe komentarze i zwiększająca się liczba wyświetleń motywuje do dalszego prowadzenia bloga. Zadawaliście mi trochę pytań, w komentarzach pod ostatnim postem oraz na facebooku. Wybrałam ciekawe pytania, więc nie przedłużając zapraszam Was na tag. Myślę, że się Wam spodoba, i koniecznie dajcie mi o tym znać :)


♥1 - Czy urządzasz swój pokój w świąteczny nastrój?
I to pytanie pojawiło się jakieś 10 razy:) Oczywiście! Od 3 lat w każde święta przystrajam swój pokój. Dopiero od trzech lat, gdyż wcześniej gdy byłam młodsza w ogóle o tym nie myślałam :) 

♥2 - Ile was zasiada przy wigilijnym stole?
Zazwyczaj 6 osób, natomiast w tym roku będzie nas troszkę więcej, ponieważ w tym roku ja jadę do rodziny na wigilię, a nie oni do nas :)

♥3 - Zazwyczaj to ty przyjeżdżasz na święta do rodziny, czy rodzina do ciebie?
Co roku to rodzina do mnie przyjeżdża, natomiast tym razem my jedziemy do nich. W tym roku dużo się zmieniło, więc będzie nas jak już wspomniałam powyżej trochę więcej.

♥4 - Już w listopadzie galerie były ozdobione. Jak myślisz, czy powinni tak wcześnie wprowadzić ten nastrój?
Szczerze, kiedy ozdabiają galerie to mnie nie interesuje, ale myślę, że niektóre galerie są ozdobione wcześnie, ponieważ już pod koniec listopada zaczynają się przeceny świąteczne, i np. perfumy są zapakowane w przepiękne opakowania i to jest ten "chwyt reklamowy". Na przykład tych perfum ktoś nie kupi dajmy na to w środku roku, ale gdy zobaczy dokładnie te same podczas przecen świątecznych, i perfumy są pięknie zapakowane to od razu biegnie je kupić :)

♥5 - Kiedy rozpoczynasz przygotowania do świąt?
No więc jeśli chodzi o takie ozdabianie pokoju, domu to na początku grudnia już u mnie w pokoju pojawiają się różne ozdoby. Natomiast choinkę ubieramy kilka dni przed świętami.

♥6 - Uważasz, że jest to wyjątkowy czas? Dlaczego?
Moim zdaniem jest to bardzo wyjątkowy czas, gdyż przez ten krótki czas świąt możemy pobyć z całą swoją rodziną, z którą na przykład nie widzimy się co dzień, bo mieszkają za granicą. Jest to magiczny czas! Panuje miła atmosfera, nikt się nie kłóci, te święta to zdecydowanie moje ulubione święta w roku!

♥7 - Jaka jest Twoja ulubiona książka na zimowy wieczór.
Nie mam takiej ulubionej, ale za to mam książkę pt. "24 baśnie przed nastaniem Wigilii" Czyta się ją od 1 grudnia aż do Wigilii, są w niej przeróżne baśnie, jednak nie są one całe, tylko w takim jakby streszczeniu. Każda baśń ma tylko jedną stronę, ale jest pisana malusieńkim drukiem. Poniżej wstawię zdjęcie książki, ja ją dostałam ale wy możecie ją kupić tutaj --> klik



wtorek, 2 grudnia 2014

christmas room decorations

Przywitaliśmy grudzień, Święta Bożego Narodzenia są coraz bliżej! Ja osobiście, nie mogę się doczekać świąt, są to zdecydowanie moje ulubione święta! Spotkania z rodziną, wspólne spędzanie czasu, wyjazdy, wolne od szkoły i prezenty. Ze względu na to, przygotowałam dziś dla Was post, z pomysłami na udekorowanie swojego pokoju na święta. Jeśli nie masz pomysłów na przystrojenie swojego pokoju, poniżej wstawię kilka zdjęć, które na pewno Cię do tego zainspirują. Zdjęcia nie są moje, ponieważ chwilowo nie mam swojego aparatu. Od nowego roku zaczynam tak jakby "od nowa" i blog będzie bardziej "ogarnięty" niż do teraz. Piszcie w komentarzach, jakie posty chcielibyście zobaczyć na moim blogu. Nie przedłużając, już po prostu zapraszam Was do obejrzenia zdjęć. Koniecznie mi napiszcie, czy Wam się spodobały czy nie, i czy zainspirowaliście się do udekorowania swojego pokoju! 











Świąteczne rozdanie u Julii - http://braknazwyxdddd.blogspot.com/2014/12/rozdanie.html

sobota, 25 października 2014

testy

Jak wam mija sobota? dobrze, czy źle? W końcu się doczekałam, ta sobota jest zdecydowanie przeze mnie zasłużona. Cały tydzień leciał mi bardzo długo, i był strasznie męczący, a dzisiaj mogę troszkę odpocząć, lecz nie tak do końca. Dzisiaj miło rozpoczęłam swój dzień, nie obudził mnie dźwięk wkurzającego budzika. Rano pojechałam do Dzierżoniowa, później poszłam na wykład, i na wystawę. Później musiałam przysiąść trochę do nauki, ponieważ w przyszłą środę mam próbne testy z 5 przedmiotów. A teraz znalazłam chwilę na napisanie szybkiego posta do Was, myślę, że teraz większość swojego czasu poświęcę nauce, dlatego posty mogą się pojawiać rzadko. Miłego weekendu!